PiS wydał na PR i reklamę 2,5 mln zł, a PO - 2,1 mln zł
W ub.r. Prawo i Sprawiedliwość na działania reklamowe i PR-owe przeznaczyło 2,52 mln zł, zlecając je m.in. firmie Studio Design Express oraz Sergiuszowi Trzeciakowi i Stanisławowi Janeckiemu. Wydatki PO w tym zakresie to 2,1 mln zł, a jej główni zleceniobiorcy to PanMedia Western i Grupa ATM.
Z danych z Państwowej Komisji Wyborczej, które opublikowała „Gazeta Wyborcza” wynika, że PiS najwięcej za usługi reklamowe zapłacił Studiu Design Express - 1,4 mln zł. Natomiast 440 tys. zł za takie usługi zainkasowała firma MTML, a 223 tys. zł - DBJ Media.
Jakie konkretnie projekty zrealizowały dla partii te firmy? - Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, wolałbym, żeby ujawnili to członkowie partii - mówi nam Dariusz Gąsior, jeden z założycieli i szefów DBJ Media. - Nasze umowy z PiS są objęte klauzulą poufności - słyszymy w Studiu Design Express. Wiadomo, że DBJ Media zajmuje się głównie zajmuje się głównie produkcją materiałów telewizyjnych (w tym wynajmowaniem ekip do takich projektów), Studio Design Express - usługami graficznymi i poligraficznymi oraz obsługą eventów, a MTML - głównie obsługą eventów.
96 tys. zł od PiS za usługi reklamowe otrzymała firma H20, a 44 tys. zł - agencja One Million Solution. Natomiast firma Scenaplus zainkasowała 67 tys. zł za obsługę imprez.
Ponadto PiS zlecił kilku wykonawcom usługi public relations. I tak ugrupowanie zapłaciło 150 tys. zł agencji PR prowadzonej przez Sergiusza Trzeciaka, 60 tys. zł - Bogdanowi Szcześniakowi, a 40 tys. zł - Stanisławowi Janeckiemu.
Z kolei Platformę Obywatelską najwięcej kosztował spot, w którym Donald Tusk składał Polakom życzenia bożonarodzeniowe (przeczytaj więcej i obejrzyj go). Za przygotowanie reklamy partia zapłaciła 50 tys. zł agencji DDB Warszawa, a koszty emisji spotu stanowiły największą część budżetu mediowego PO. W sumie budżet ten wyniósł 1,1 mln zł, a jego obsługą zajmował się dom mediowy PanMedia Western. Z kolei za rejestrację konwencji i produkcję reklam PO odpowiadała Grupa ATM, za to otrzymała 790 tys. zł.
Platforma Obywatelska współpracowała też z CAM Media, która zarobiła na tym 50 tys. zł. Przypomnijmy, że o współpracy PO i różnych jednostek podlegających rządowi z tą firmą zrobiło się głośno pod koniec kwietnia br., kiedy opisał ją tygodnik „Wprost”, sugerując, że CAM Media dostaje te zlecenia, bo jeden z jej szefów przyjaźni się z ministrem transportu Sławomirem Nowakiem (więcej na ten temat).
Firma Mastimo dostała 64 tys. zł od PO za usługi poligraficzne, a firma Bereś Baron Media Production - 48 tys. zł za usługi reklamowe. Jednocześnie 420 tys. zł dotacji od partii otrzymała fundacja Świat Ma Sens, założona m.in. przez Witolda Beresia i Artura Więcka „Barona”, szefów Bereś Baron Media Production. Skarbnik PO Łukasz Pawełek wyjaśnia, że to wsparcie współpracy „w ramach szeroko pojętego marketingu, takiego kulturowego, kształtującego pewne postawy Polaków”.
Za sondaże przeprowadzone dla obu partii 122 tys. zarobiła firma SMG KRC - 82 tys. zł od PO, a 40 tys. zł od PiS. Ta druga partia wydała też 840 tys. zł na usługi IT i sondaże realizowane przez firmę Guru Control Systems. PiS przekazał 1,17 mln zł Instytutowi Sobieckiego, a PO - 350 tys. zł fundacji Za Wolność Naszą i Waszą.
PO otrzymała w ub.r. 18 mln zł dotacji z budżetu państwa, a PiS - 17 mln zł.
Dołącz do dyskusji: PiS wydał na PR i reklamę 2,5 mln zł, a PO - 2,1 mln zł
SAPIENTI SAT.