Piotr Adamczyk członkiem Dresiarskiej Mafii w amerykańskim serialu "Hawkeye". Krytycy: "to jego duży sukces"
- Nie spodziewałem się, że aktor, który jest w Polsce zdefiniowany rolą Karola Wojtyły czy udziałem w kilku komediach romantycznych, pojawi się w świecie Marvela - mówi zaskoczony Łukasz Adamski, krytyk filmowy o udziale Piotra Adamczyka w nowym serialu Marvela. - I tu wychodzą nasze kompleksy, bo cieszymy się, jeśli choć na moment polski aktor pojawia się w zagranicznej produkcji - ocenia Marta Wawrzyn z serwisu Serialowa.pl.
Za kilka miesięcy Piotrowi Adamczykowi stuknie 50 lat. Nie wiadomo, czy swój jubileusz będzie świętować w Warszawie, gdzie się urodził, czy w Stanach Zjednoczonych, gdzie spędza ostatnio sporo czasu. Adamczyka widzowie serwisu streamingowego Disney+ mogą od 10 dni oglądać w serialu Marvela "Hawkeye", gdzie wciela się w postać gangstera, członka Dresiarskiej Mafii. Niestety platforma nie jest jeszcze dostępna w Polsce, więc teoretycznie produkcji nie da się obejrzeć, ale fani aktora mają swoje sposoby. Tym bardziej, że są kuszeni. Piotr Adamczyk pojawił się na plakacie promocyjnym serialu, który opublikowano na instagramowym profilu Marvela. Aktor umieścił go również w swoich mediach społecznościowych.
Wcześniej Adamczyka można było zobaczyć w kilku zagranicznych produkcjach, m.in. drugim sezonie serialu "For All Mankind" nakręconym dla Apple TV+, w którym wcielił się w rolę Siergieja Orestowicza Nikulowa, rosyjskiego wysłannika do NASA. W ramach rozwoju swojej międzynarodowej kariery aktor zagrał także w Londynie w niskobudżetowej komedii "Up on the Roof" w reżyserii Bena Heckinga.
Po Skolimowskim kolejny Polak u Marvela
Zdaniem dziennikarzy piszących o serialach udział w serialu "Hawkeye" to duży sukces Piotra Adamczyka. Dla Dawida Muszyńskiego, redaktora naczelnego serwisu naEkranie.pl, to efekt przede wszystkim ciężkiej i konsekwentnej pracy. - Od kilku lat Adamczyk występuje w amerykańskich serialach takich jak np. "Odpowiednik" czy "Madam Secretary", w którym grał polskiego prezydenta. W tym roku zagrał też dużą i ważną rolę w "For All Mankind". "Hawkeye" jest kolejnym poziomem zdobywania uznania w oczach amerykańskiego przemysłu filmowego. Nie jest to bowiem rola statysty, co widać po tym, jak Disney+ i Marvel ją reklamują - mówi nam Muszyński. - Bardzo się cieszę, że po Jerzym Skolimowskim mamy kolejnego rodaka w Marvel Cinematic Universe. Zwłaszcza, że rola, którą Adamczyk gra, jest bardzo fajna i aktor wyciska z niej, ile się da, dobrze się przy tym bawiąc.
Łukasz Adamski, krytyk filmowy, był zaskoczony, gdy dowiedział się, że Piotr Adamczyk zagra w serialu Marvela. - Nie miał na koncie ani jednego polskiego filmu, który byłby przebojem za granicą. Nie zagrał głównej roli, jak Tomasz Kot i Joanna Kulig w "Zimnej wojnie", która była nominowana do Oscara. Filmy z jego udziałem nie wygrywały na międzynarodowych festiwalach filmowych, a jednak pojawił się w tej produkcji. Przeprowadził się do Hollywood, znalazł tam dobrego agenta, który pomaga mu rozwijać karierę - komentuje Adamski.
Krytyk przypomina, że już wcześniej słyszeliśmy choćby o Tomaszu Kocie, który miał zagrać główną rolę w biograficznym filmie o genialnym wynalazcy Nikoli Tesli czy wystąpić w ostatnim filmie o Jamesie Bondzie "Nie czas umierać". W obu przypadkach się nie udało.
(Na razie) dwie minuty Adamczyka w "Hawkeye"
- Jestem pełen podziwu dla Piotra Adamczyka. Nie spodziewałem się, że akurat on, aktor, który jest w Polsce zdefiniowany rolą Karola Wojtyły czy udziałem w kilku komediach romantycznych, pojawi się w świecie Marvela - przyznaje Adamski. - Ze względu na swoją rolę w "Hawkeye" musi mówić z polskim akcentem. Paradoksalnie w filmie "Small World" Patryka Vegi widać było, że ma dobry zachodni akcent i nad nim pracuje. Udało mu się pokonać barierę, która wielu polskim aktorom do tej pory uniemożliwiała karierę właśnie ze względu na słyszalny wschodnioeuropejski akcent.
Marta Wawrzyn, redaktorka serwisu Serialowa.pl, zwraca uwagę, że sukcesem Adamczyka jest też to, że jego nazwisko pojawia się w czołówce "Hawkeye". - Nie można tego nie doceniać, bo skoro pojawił się na plakacie promującym serial i występuje w czołówce, to pewnie scenarzyści przygotowali dla niego większą rolę. Na pewno miło oglądało się materiały z premiery "Hawkeye", w których zobaczyliśmy Adamczyka u boku największych gwiazd. Widać było, że świetnie się bawi i odnajduje w amerykańskiej, niemal hollywoodzkiej, rzeczywistości - mówi Marta Wawrzyn.
Dodaje, że nie ma sensu aż tak mocno ekscytować się występem Adamczyka, bo na razie widać go było w zaledwie dwuminutowym ujęciu. - I tu wychodzą nasze kompleksy, bo cieszymy się, jeśli choć na moment polski aktor pojawia się w zagranicznej produkcji - mówi Marta Wawrzyn. Jej zdaniem na razie rola Piotra Adamczyka jest na tyle skromna, że trudno oceniać, na ile będzie znacząca. - Z ostateczną oceną i odtrąbieniem wielkiego sukcesu wypadałoby poczekać. A ci, którzy tak się zachwycają dwoma minutami występu polskiego aktora w "Hawkeye", niech obejrzą świetny serial science fiction "For All Mankind" z wyeksponowaną w ostatnich pięciu odcinkach rolą Adamczyka - sugeruje redaktorka serwisu Serialowa.pl.
Wielkie kariery polskich aktorów w USA
- Z chęcią przebicia się do wielkiego świata filmu jest jak z reprezentacją Polski w piłce nożnej, która walczy o awans do mistrzostw świata czy Europy, a później wychodzi jak zawsze. W przypadku Adamczyka nie wyszło jak zawsze. Wyszło fajnie i trzeba się cieszyć razem z nim. Ale pamiętajmy, że są polscy aktorzy, którzy robią większą karierę w Stanach niż on, a jest o nich cicho. Takim przykładem jest Dagmara Domińczyk, która gra jedną z głównych postaci w serialu "Sukcesja", a w Polsce się o niej nie mówi - zauważa Marta Wawrzyn.
Również Łukasz Adamski przypomina, że już wcześniej mieliśmy sukcesy w amerykańskich produkcjach: - Była Izabella Scorupco, która zagrała w połowie lat 90. dziewczynę Bonda. Wcześniej Joanna Pacuła pojawiła się w filmie "Wybraniec śmierci" u boku Stevena Seagala, gdy ten był u szczytu swojej popularności. Natomiast wejście Adamczyka w świat Marvela to zupełnie inny poziom, bo to dziś wyżyny popkultury. A gdy Disney+ pojawi się w Europie, to widownia naszego kontynentu będzie miała dostęp do ich biblioteki i kto wie, czy Adamczyk nie otworzy wrót innym polskim aktorom do zagranicznych produkcji?
Dołącz do dyskusji: Piotr Adamczyk członkiem Dresiarskiej Mafii w amerykańskim serialu "Hawkeye". Krytycy: "to jego duży sukces"