„Wiadomości”: gang sutenerów wsparty z tarczy finansowej. Szef PFR i premier: personalny paszkwil, złe intencje czytelne
We wtorek w głównym wydaniu „Wiadomości” opisano, że agencja towarzyska prowadzona przez gang sutenerów dostała prawie 200 tys. zł z tarczy finansowej dystrybuowanej przez Polski Fundusz Rozwoju. - Dzisiejszy personalny paszkwil w TVP „napawa smutkiem”. Przykre i żenujące, ale trzeba robić swoje - skomentował prezes PFR Paweł Borys. Materiał skrytykowali też Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin, a Andrzej Duda pochwalił działania PFR w czasie epidemii.
W materiale Macieja Sawickiego opisano, że rozbita kilka dni temu przez policję grupa przestępcza uzyskała 175 tys. zł częściowo bezzwrotnego kredytu na agencję towarzyską działającą w Łodzi. Pożyczkę przyznał Polski Fundusz Rozwoju w ramach tzw. tarczy finansowej. Zasugerowano, że PFR niedostatecznie kontroluje podmioty, które dostają środki.
W relacji kilkakrotnie pokazano prezesa PFR Pawła Borysa, przeplatano to z ujęciami agencji towarzyskich i zatrzymań gangsterów. Zaznaczono, że Borys za rządów PO-PSL przez lata pracował jako dyrektor w banku PKO.
#Wiadomości | Policja rozbiła groźną grupę przestępczą zajmującą się sutenerstwem. Kobiety były werbowane na portalach internetowych. Zatrzymani mają na swoich kontach również wyłudzenia. Więcej w materiale @MaciejSawicki_. pic.twitter.com/0jkUcli07h
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) March 30, 2021
Dziennikarze: “Wiadomości” dostały zlecenie na szefa PFR
Na materiał zwrócili niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - Absolutnie niesamowite. Szef PFR właśnie dowiedział się co to znaczy kiedy Wiadomości dostają na ciebie zlecenie - skomentowała Dominika Długosz z „Newsweek Polska”. - Wiadomości uderzają w Pawła Borysa i PFR. Chyba kolejny odcinek wojny w "zjednoczonej" prawicy - ocenił Grzegorz Sadowski z „My Company Polska”.
- NIE-BY-WA-ŁE! TVP, wychodząc od gangu sutenerów, przedstawia oskarżycielski materiał na szefa PFR Pawła Borys @PawelBorys sugerując, że pomaga takim gangsterom - stwierdził Roman Imielski z „Gazety Wyborczej”. - Ja nie wiem, co ja o tym myślę - napisał Hubert Biskupski z „Super Expressu”.
jeszcze jedno. kto pracowal w telewizji ten wie jak wyglada proces doboru zdjec, montazu, wyciagania starych fotek.
— Marek Tejchman (@mtejchman) March 30, 2021
a potem podkladanie pod off o PFR fot z agencji towarzyskich
cos absolutnie niesamowitego https://t.co/xabgnEsoYP
- Widzę, że Kura dostał zlecenie na @PawelBorys. Ciekawie tam musi być pod dywanem - skomentował Kamil Dziubka z Onetu. - Nawet jak na polityczny paszkwil, telewizyjny to poziom żenujący - ocenił Tomasz Wróblewski z Warsaw Enterprise Institute.
- Weźcie Wy się tam dogadajcie w Zjednoczonej Prawicy, albo powiedzcie sobie po męsku: "dosyć tego, idziemy osobno". Bo takie wojenki podjazdowe, podgryzanie koalicjantów, personalne przytyki - w szczycie trzeciej fali pandemii - żałość - napisał Marcin Makowski z Wirtualnej Polski.
Ciekawe, kiedy "Wiadomości" zaczną mówić o Mateuszu Morawieckim "człowiek Tuska, nagrany w restauracji Sowa i Przyjaciele"
— Wojtek Szacki (@szacki) March 30, 2021
Paweł Borys: przykre i żenujące
Do relacji odniósł się także Paweł Borys. - Muszę przyznać, że dzisiejszy personalny paszkwil w TVP „napawa smutkiem”. Dziennikarz nawet nie odróżnia @PKOBP od @BankPekaoSA Mężczyzna wykonujący gest facepalm #TarczaFinansowaPFR chroni 3,5 mln miejsc pracy, a z KAS, służbami i CBŚP przeciwdziałamy nadużyciom. Przykre i żenujące, ale trzeba robić swoje - stwierdził.
- Ciekawsza jest odpowiedź na pytanie, kto nadał ten paszkwil. Dodam tylko, że podobno ma być ciąg dalszy bratobójczego zwalczania się - skomentował Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”. - Panie Jacku tylko, że ja nie angażuje się w takie bójki w barze na poziomie piaskownicy. Mamy poważną sytuacje związana w pandemią i zamierzam się nadal tylko tym zajmować. Ale przyznam, że sklejanie mnie z sutenerami i gangsterami jest po prostu bardzo słabe - odpowiedział Borys.
- Errata: tego materiału nie robił dziennikarz. I to przy okazji świetny przykład na to, dlaczego warto dbać o niezależne, również finansowo, media - zaznaczył Paweł Sołtys z Radia 357. - Najlepsze w tym ataku Wiadomości na Pawła Borysa jest to, że większość widzów kompletnie go nie kojarzy i nie wie, że to prawa ręka Morawieckiego. Wykorzystywanie prime time'u na tak "subtelne" wojny frakcyjne to jakaś aberracja - ocenił Tomasz Walczak z „Super Expressu”.
Muszę przyznać, że dzisiejszy personalny paszkwil w TVP „napawa smutkiem”. Dziennikarz nawet nie odróżnia @PKOBP od @BankPekaoSA🤦🏻♂️ #TarczaFinansowaPFR chroni 3,5 mln miejsc pracy, a z KAS, służbami i CBŚP przeciwdziałamy nadużyciom. Przykre i żenujące, ale trzeba robić swoje🇵🇱
— Paweł Borys (@PawelBorys_) March 30, 2021
Poseł Solidarnej Polski: PFR wspiera kongres gdańskich liberałów
Na wpis Pawła Borysa odpowiedział Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski, od grudnia 2019 do lutego br. wiceminister aktywów państwowych. - Tak. @tvp się pomyliło. Pracował Pan przecież za czasów PO u prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełło. W materiale @WiadomosciTVP był pokazany zaś Jan Krzysztof Bielecki, który ze środowiskiem gdańskich liberałów organizuje @EFCongress wspierany za czasów dobrej zmiany przez @Grupa_PFR - stwierdził.
- Ok, czyli na teraz mamy najgorszy scenariusz, bo wygląda na to, że do wewnętrznej przepychanki politycznej prawicy zostały zaprzęgnięte i walka z pandemią, i największy polski bank - skomentował Hubert Orzechowski z „Gazety Wyborczej”.
Tak. @tvp się pomyliło. Pracował Pan przecież za czasów PO u prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełło. W materiale @WiadomosciTVP był pokazany zaś Jan Krzysztof Bielecki, który ze środowiskiem gdańskich liberałów organizuje @EFCongress wspierany za czasów dobrej zmiany przez @Grupa_PFR https://t.co/vUFz7XZJ0E pic.twitter.com/SjdoSYXD8R
— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) March 30, 2021
Na wpis Kowalskiego odpowiedzieli niektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy. - Panie Pośle, nie oglądałam materiału w TVP, ale chciałabym, żeby wymiar sprawiedliwości działał równie szybko i sprawnie, jak @Grupa_PFR w czasie pandemii - stwierdziła posłanka PiS Jadwiga Emilewicz, była minister rozwoju oraz minister przedsiębiorczości i technologii.
- Janusz, z całym szacunkiem - Ty wypominasz innym związki z PO? - spytał wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, przypominając, że Kowalski w latach 2005-2006 był członkiem Platformy Obywatelskiej, bez powodzenia startował w wyborach do Sejmu.
Janusz, z całym szacunkiem – Ty wypominasz innym związki z PO? 😃 https://t.co/y2b09IPvNj pic.twitter.com/M7oMwJNT6e
— Paweł Jabłoński (@paweljabIonski) March 31, 2021
Paweł Borys w PKO BP pracował w latach 2010-2016, prezesem PFR został wiosną 2016 roku w efekcie otwartego postępowania kwalifikacyjnego. Jest uważany za jednego z najbliższych współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego w obszarze gospodarczym.
PFR wytyka „Wiadomościom” nieprawdę
W środę rano Polski Fundusz Rozwoju wydał oświadczenie, w którym wyliczył nieprawdziwego jego zdaniem informacje podane w relacji „Wiadomości”.
PFR zapewnił, że wbrew sugestiom w materiale nie jest prawdą, że „nie podejmuje działań w celu weryfikacji wniosków o wypłatę subwencji finansowej zarówno przed jej dokonaniem oraz następczo”, a także że „nie dokłada należytej staranności celem zapobiegania wyłudzeniom środków z Tarczy Finansowej”.
Fundusz podkreślił, że „wdrożył wszelkie możliwie profesjonalne i przewidziane prawem procedury kontrolne wypłat subwencji finansowych z Tarczy Finansowej PFR, z uwzględnieniem celu i charakteru programu pomocowego przeciwdziałającego skutkom pandemii Covid-19”.
Według PFR materiał „Wiadomości” „jest skrajnie nierzetelny i zawiera nieprawdziwe oraz niepełne informacje, które mogą naruszać dobre imię PFR S.A., Prezesa Zarządu oraz pracowników Spółki”.
- W trosce o zapewnienie przekazywania rzetelnej informacji opinii publicznej, zwracamy się do Zarządu TVP S.A. oraz kierownictwa redakcji Wiadomości z apelem o podjęcie działań, których celem będzie zapobieganie przekazywania nieprawdziwych lub niepełnych informacji o działaniach PFR S.A., jego zarządu lub pracowników - stwierdzono w komunikacie.
Morawiecki: nieuczciwy atak, złe intencje zawsze są bardzo czytelne
W środę przed południem materiał „Wiadomości” skrytykował premier Mateusz Morawiecki. - Jestem zaskoczony nieuczciwym i pełnym absurdalnych insynuacji atakiem na Polski Fundusz Rozwoju i jego szefa Pawła Borysa oraz wdrożoną przez jego zespół Tarczę Finansową. Autorzy oczerniającego materiału przemilczeli fakt, że PFR ściśle współpracuje z Krajową Administracją Skarbową, CBA i innymi służbami w celu zapobiegania nadużyciom - stwierdził szef rządu na Facebooku.
- To smutny paradoks, że człowiek, który miał wielki wkład w błyskawiczne powstanie świetnie działających Tarcz, jest atakowany personalnie, bez żadnego uzasadnienia - dodał.
Według Morawieckiego tarcze finansowe „uratowały kilka milionów miejsc pracy i pomogły przetrwać tysiącom firm”. - I to jest prawdziwa wizytówka pracy Pawła Borysa - podkreślił.
- To lekcja dla nas wszystkich, abyśmy potrafili chwalić dobrą pracę innych i nie próbowali jej dezawuować dla własnych, częstego niezrozumiałych celów. Złe intencje zawsze są bardzo czytelne - zaznaczył premier.
- Pamiętam trudne decyzje dotyczące walki z epidemią i równoległe do nich decyzje o wsparciu firm. @Grupa_PFR przygotowała najskuteczniejsze narzędzia. PFR to już łącznie ponad 68 mld zł chroniące 3,5 mln miejsc pracy w 370 tysiącach firm. Gratulacje dla @PawelBorys i zespołu PFR! - stwierdził na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller.
- Byłem poza rządem, gdy ruszała Tarcza PFR. Od początku jednak było jasne, że kluczowe dla uratowania tysięcy firm jest tempo działania i że wpisane w to jest ryzyko nadużyć. Te nadużycia miały być i są tępione przez służby. Atak Wiadomości na @PawelBorys to pseudodziennikarstwo - ocenił Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii.
- Nad obroną polskiej gospodarki, zwłaszcza firm i miejsc pracy, przed skutkami pandemii pracowano z udziałem przedstawicieli rządu i PFR, także w Pałacu Prezydenckim. Wszyscy dawali z siebie wszystko, żeby pomóc. Wysoko oceniam wkład PFR w walkę ze skutkami kryzysu - skomentował po południu na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Nad obroną polskiej gospodarki, zwłaszcza firm i miejsc pracy, przed skutkami pandemii pracowano z udziałem przedstawicieli rządu i PFR, także w Pałacu Prezydenckim. Wszyscy dawali z siebie wszystko, żeby pomóc. Wysoko oceniam wkład PFR w walkę ze skutkami kryzysu.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) March 31, 2021
„Wiadomości” krytykowały Morawieckiego
W połowie lipca ub.r., dzień po drugiej turze wyborów prezydenckich, w „Wiadomościach” wytknięto kancelarii premiera i niektórym firmom państwowym, że reklamy i ogłoszenia, m.in. dotyczące zasad bezpieczeństwa w czasie epidemii koronawirusa wykupywały w tytułach prasowych mocno krytykujących PiS i Andrzeja Dudę.
Według danych Nielsen Audience Measurement w lutym br. główne wydanie „Wiadomości” oglądało średnio 3,14 mln osób, z czego 2,51 mln w TVP1, a 625,2 tys. w TVP Info.
Dołącz do dyskusji: „Wiadomości”: gang sutenerów wsparty z tarczy finansowej. Szef PFR i premier: personalny paszkwil, złe intencje czytelne
Kiedyś będziemy oglądać te materiały jeszcze z większym zażenowaniem niż teraz.