Nowy Filmweb pod lupą: bez rewolucji, mały krok do przodu
Nowe logo, układ i odświeżona szata graficzna Filmwebu są niewielkimi zmianami na lepsze, chociaż w serwisie nadal jest sporo mankamentów, za dużo reklam oraz brakuje jego wersji responsywnej - oceniają dla Wirtualnemedia.pl specjaliści z agencji interaktywnych.
Piotr Augustyński, user experience manager w agencji Insignia
Pierwsze wrażenie nie jest niestety pozytywne z prostego powodu - jest ciemno i smutno. Do tego należy dodać ilość atakujących użytkownika reklam - najpierw interstitial (w tym serwisie to już chyba tradycja), następnie watermark z billboardem, a poniżej po prawej wielki skyscraper. W rezultacie widoczny obszar strony jest zapełniony w dwóch trzecich reklamami, co uważam za dużą przesadę. Oczywiście, reklamy można blokować, jednak po włączeniu AdBlocka okazuje się, że... serwis staje się jeszcze smutniejszy i mroczniejszy, a jednocześnie zawiera okropnie wyglądające luki. Nawigując w głąb strony, widzimy dużo mniej mroku, lecz z kolejnymi klikami pojawia się coraz mniej nowych elementów.
Wracając do strony głównej, newsy i zwiastuny wyraźnie wyparły na niej publicystykę. Jak sądzę, zmiana wynika z analizy statystyk, pozostaje więc powiedzieć „Sorry, tego szukają nasi użytkownicy”. Jeśli jednak użytkownicy szukają newsów, to należy je zaprezentować bardziej przejrzyście. Kombinacja białych nagłówków z jasnoszarymi dopiskami nie należy do najbardziej czytelnych, a wprowadzenie kolejnego odcienia po najechaniu na linki z pewnością nie pomaga.
Nowa struktura serwisu, mająca odzwierciedlenie w menu głównym, jest z pewnością lepsza, gdyż w czytelniejszy sposób kieruje użytkownika do pożądanych informacji. Zamiast enigmatycznych pozycji menu typu „Filmweb24” i „Baza”, mamy „Filmy”, „Seriale” czy „Program TV”.
Jeśli chodzi o nowy logotyp, nie mogę się pozbyć wrażenia, że czcionka została w nienaturalny sposób „ściśnięta”. Poprzedni bordowy akcent kolorystyczny był również według mnie lepiej użyty jako wyróżnik. Co więcej, jest nadal obecny w layoucie (np. w kolorach linków) wymiennie z ciepłym, żółtym odcieniem używanym w nowym logo. To wprowadza trochę zamieszania, do którego zapewne po kilku wizytach i tak się przyzwyczaimy.
Paweł Świerszcz, digital director Comfitura/Focus Media Group
W przypadku Filmwebu możemy mówić bardziej o kosmetyce niż o nowym podejściu do layoutu. Nadal mamy do czynienia z lekkim chaosem nawigacyjnym - zabiegi, które zostały zastosowane w nowej wersji, moim zdaniem nie do końca rozwiązały ten problem. Graficznie serwis jest poprawny, ale moglibyśmy się spodziewać większej estetyki.
Witryna nadal nie dopasowuje się do ekranów smartfonów i tabletów, jedyny rozsądny sposób na korzystanie mobilne to zainstalowanie jej aplikacji.
Nowe logo Filmwebu jest zdecydowanie minimalistyczne, jak dla mnie za bardzo. Jako stały bywalec serwisu spodziewałbym się próby wypracowania bardziej charakterystycznej identyfikacji graficznej marki Filmweb.
Filip Iwański, dyrektor zarządzający Imagine
Filmweb wygląda lepiej niż poprzednio, ale nie jest to rewolucja, bardziej krok w dobrą stronę - jednak odrobinę za mały. Najważniejsza dla każdego serwisu jest strona główna, a ta mam wrażenie jest trochę z poprzedniej dekady
Logo serwisu jest bardziej czytelne niż poprzednie. Zmiana koloru też idzie w dobrym kierunku - osobiście jestem już znudzony czerwonym kolorem w logotypach, po prostu za dużo już tego koloru na rynku. Dobrze, że twórcy logo nie rezygnowali z sygnetu (uśmiechnięta buźka), gdyż jest to rozpoznawalny element Filmwebu. Gorzej z typografią, która jest trochę retro - na pewno widziałbym ją inaczej.
Cały serwis jest o wiele bardziej przejrzysty niż jego poprzednia wersja i to zasługuje na plus. Trochę niespójny, bo mam wrażenie, że strona główna odstaje i wymaga jeszcze odrobiny pracy. Nawigacja jest bardziej uproszczona i odpowiada potrzebom użytkownika, ponieważ łatwiej jest teraz dotrzeć do sekcji „Repertuar”, „Filmy” czy „Programu TV”. Bardzo fajnie prezentowana jest lista filmów oraz repertuar.
Nie jestem do końca przekonany do boksów z zaokrąglonymi rogami - w dobie flat web designu to już trochę passe. Szkoda też, że nie wykorzystano potencjału prezentacji filmów na podstronach o danym filmie. Można było pokusić się także o lepszą prezentację zwiastunów.
Największy minus nowej odsłony Filmwebu to brak wersji responsywnej lub wersji mobilnej, co mnie mocno zdziwiło. Kontent jest rozbudowany i czytanie tej strony w aktualnej wersji na telefonie jest bardzo trudne.
Podsumowując, wprowadzone zmiany to niestety zaledwie krok, ale w dobrym kierunku.
Tomasz Kuchno, creative director w Netizens
Filmweb dopiero rozpoczął wdrażanie nowego serwisu. Póki co zmiany są nienachalne. Pierwsze modyfikacje graficzne dotyczą w największej mierze nagłówka i stopki. Ten pierwszy został odchudzony ze zbędnych elementów - zniknął slogan, a reklama aplikacji mobilnej została przeniesiona do stopki w wersji znacznie bardziej kompaktowej. Połączenie głównego menu z nagłówkiem oraz nadanie wyszukiwarce wyższego priorytetu zdecydowanie zadziałało na korzyść użyteczności witryny.
Zmiany doczekała się także sygnatura Filmwebu. Odejście od „kosmicznego” fontu, który pamięta jeszcze czasy jednej z pierwszych odsłon serwisu, podziałało zdecydowanie odświeżająco na wizerunek portalu. Moje wątpliwości budzi nowy, złoty kolor. Dotychczasowe odcienie czerwieni z pewnością zakorzeniły się w głowach użytkowników serwisu na przestani lat. Czas pokaże, czy ta zmiana faktycznie była trafiona.
Pierwsze zmiany portalu nie robią oszałamiającego wrażenia. W moim odczuciu mają bardziej charakter korekty niż redesignu. Podejrzewam jednak, że autorzy nowego wizerunku nie mieli na celu pełnej rewolucji, której być może oczekiwaliby użytkownicy serwisu po takiej zapowiedzi. Jestem ciekawy, w jaką stronę pójdą dalsze działania.
Poprzednia 1 2
Dołącz do dyskusji: Nowy Filmweb pod lupą: bez rewolucji, mały krok do przodu
Aaaaaaa, specjaliści od marketingu internetowego...:))))))
Albo szablon jest responsywny albo nie, się pomyliło z wersja mobilną. Ale tam mały szczególik.