Netflix znowu kasuje seriale
Pierwszą głośną kasacją tego roku był serial „1899”, który nie przetrwał do drugiego sezonu. Teraz okazuje się, że doszło do cichych kasacji, o których widzowie dowiadują się nieoficjalnie od twórców. Czy to nowa strategia platformy?
O ile serial „1899” stworzony był przez zespół cenionych i popularnych twórców więc anulowanie produkcji spotkało się z rozczarowaniem widzów, o tyle mniejsze seriale, do których widownia nie jest zbyt mocno przywiązana, znikają z dnia na dzień bez oficjalnych komunikatów. Przykładem takiego serialu jest udana produkcja, zatytułowana „Pani Dziekan” z główną rolą Sandry Oh. Po premierze w sierpniu 2021, słuch o niej zaginął. Dopiero niedawno, podczas The TCA Press Tour, showrunnerka Amanda Peet przyznała, że serial nie będzie kontynuowany.
Tajemnicze zniknięcie „Pani Dziekan”
Sandra Oh była pytana o drugi sezon serialu „Pani Dziekan” przez serwis „Variety” na początku 2022 roku, mówiła wówczas: „Nikt do mnie nie dzwonił, więc domyślam się, że nic się nie dzieje. Byłabym zachwycona możliwością kontynuacji, ponieważ jest tam tak wiele materiału do potencjalnego zbadania”.
Showrunnerka Amanda Peet potwierdziła anulowanie serialu na początku tego miesiąca. „Sandra i ja żałujemy, że nie dostałyśmy kontynuacji” – wyjaśniła. Poza wypowiedzią twórczyni dotychczas nie pojawił się oficjalny komunikat platformy.
Rezygnacja z produkcji „1899”
Twórcy Baran bo Odar i Jantje Friese, autorzy serialu „1899”, po oficjalnej kasacji, napisali w mediach społecznościowych: „Z ciężkim sercem musimy wam powiedzieć, że »1899« nie zostanie odnowiony. Chcielibyśmy zakończyć tę niesamowitą podróż drugim i trzecim sezonem, tak jak zrobiliśmy to w »Dark«, ale czasami sprawy nie układają się, tak, jak planowałeś. To jest życie. Wiemy, że to rozczaruje miliony fanów. Ale chcemy Wam z całego serca podziękować, że byliście częścią tej wspaniałej przygody”.
„Singiel w Nowym Jorku” nie będzie kontynuowany
Podobny los spotkał „Singla w Nowym Jorku” po pierwszym sezonie oraz trzeci sezon animacji „Martwy punkt: Paranormalny park”. Takie decyzje zawsze wynikają z tego, że seriale nigdy nie gościły w TOP 10 platformy, albo pojawiły się tam tylko raz.
Serial „Singiel w Nowym Jorku” z udziałem Neila Patricka Harrisa w produkcji Darrena Stara zapowiadany był jako hit platformy, ale nie przełożyło się to na zainteresowanie widowni. Z kolei „Martwy punkt: Paranormalny park” planowany był jako tryptyk i twórcy byli przygotowani na realizację trzeciego sezonu, ale okazało się, że Netflix nie chce kontynuować produkcji.
Netflix ze wzrostem liczby subskrybentów
Na koniec września ub.r. Netflix miał globalnie 220,67 mln subskrybentów. Wzrost liczby subskrybentów Netfliksa był dużo wyższy od prognozy sprzed trzech miesięcy wynoszącej 1 mln. Platforma wróciła do dodatniej dynamiki, po tym, jak w pierwszym kwartale ub.r. straciła netto 0,2 mln klientów, a w drugim - 0,97 mln.
W czwartym kwartale ub.r. Netflix spodziewał się pozyskać netto 4,5 mln subskrybentów. Przychody mają zmaleć rok do roku z 7,78 do 7,71 mld dolarów, marża operacyjna — z 8,2 do 4,2 proc., a zysk netto — z 607 do 163 mln dolarów.
Według badania Mediapanel we wrześniu ub.r. Netfliksa jako stronę internetową i aplikację mobilną odwiedziło 12,21 mln polskich użytkowników (dało to 41,13 proc. zasięgu), z których każdy spędził tam średnio 5 godzin, 39 minut i 38 sekund.
Dołącz do dyskusji: Netflix znowu kasuje seriale
Dziś, zamiast odejść do konkurencji, jojczą, że są robieni w bambuko.