SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Piotr Pytlakowski wśród blokujących marsz narodowców, Wojciech Wybranowski zaatakowany przy relacjonowaniu

Dziennikarz „Polityki” Piotr Pytlakowski kolejny raz brał udział w zorganizowanej m.in. przez Obywateli RP blokadzie marszu organizacji narodowych. Relacjonujący to Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy” był atakowany przez niektórych kontrmanifestantów.

Piotr Pytlakowski (pierwszy z lewej) podczas blokady marszu narodowców Piotr Pytlakowski (pierwszy z lewej) podczas blokady marszu narodowców

We wtorek z okazji Święta Pracy w centrum Warszawy odbył się masz czterech organizacji nacjonalistycznych: Szturmowcy, Niklot, Kongres Narodowo-Społeczny oraz Autonomiczni Nacjonaliści. Przy skrzyżowaniu Nowego Światu z ul. Świętokrzyską pochód blokowały osoby związane z Obywatelami RP, Studenckim Komitetem Antyfaszystowskim i Antifą, które siedziały w kilku szeregach na całej szerokości ulicy.

Wśród blokujących był dziennikarz „Polityki” Piotr Pytlakowski, na zdjęciach rozpoznał go m.in. Sylwester Latkowski. - Trudno mi patrzeć na te obrazy. Protestujący Piotr Pytlakowski, wyciągany przez policję. Dlaczego dziennikarz uznaje, że słowo to za mało? Piotr mi to wiele razy tłumaczył, ale nadal we mnie pytanie: Jak to się do diabła stało? Po ludzku boli - skomentował Latkowski na Twitterze.

Pytlakowski kolejny już raz wziął udział w manifestacji Obywateli RP przeciw marszom narodowców. 15 sierpnia ub.r. był wśród blokujących pochód Młodzieży Wszechpolskiej i ONR-u, został wtedy siłą wyniesiony z ulicy przez policjantów.

- Mam osobiste powody do niechęci wobec narodowców. Władza jest głucha na krytykę w mediach, więc dziennikarz ma prawo do prezentowania swoich poglądów nie tylko na łamach tytułu w którym pracuje - tłumaczył Pytlakowski portalowi Wirtualnemedia.pl.

Wtorkowe zajścia relacjonował na Twitterze dziennikarz „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski. - Obywatelom RP chyba słonce rzuciło się na głowę. Kilka razy (mimo legitym prasowej) byłem szarpany i bluzgany. Atak furii Obywateli podejrzewam wywołał t-shirt z napisem NSZ. Patologia - opisywał. - Policja delikatna wobec blokadersów. Nie mają prawa się skarżyć na brutalność. Z kibicami by się nie patyczkowano - zaznaczył.

W pewnym momencie mężczyzna w kominiarce próbował wyrwać smartfon, którym Wybranowski nagrywał zajścia.

Obywatele RP we wtorek wieczorem chwalili się na Facebooku, że blokada okazała się skuteczna - narodowcy nie mogli przez nią przejść i ich zgromadzenie zostało rozwiązane przez policję.

Zaznaczono, że za udział w blokadzie policja zatrzymała przynajmniej trzy osoby.

 

Dołącz do dyskusji: Piotr Pytlakowski wśród blokujących marsz narodowców, Wojciech Wybranowski zaatakowany przy relacjonowaniu

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gary
Pytlakowski wrócił do korzeni... Smutne lecz prawdziwe.
1 0
odpowiedź
User
Ciekawski
"Władza jest głucha na krytykę"- twierdzi pan Pytlakowski, którego jako dziennikarza bardzo cenię i tłumaczy, że ma osobiste powody niechęci wobec naropdowców więc ma prawo demonstrowac. Nie nie ma, albo jest się dziennikarzem, redaktorem i wtedy walczy się piórem , albo aktywistą politycznym. Z drugiej strony jacys wyrywni młodziency atakują pana Wybranowskiego, którego także jako dziennikarza cenię i nagle cisza w branzy. Dziwna cisza. Czyli wolno więcej dziennikarzom z demokratycznej strony i wolno więcej wobec tych z prawej?
0 0
odpowiedź
User
gość
Dziennikarz na manifestacji siłowej i politycznej. To jest obraz upadku współczesnego dziennikarstwa. Ubywatele agresywni, pokazują czym jest dla nich wolność słowa i demokracja atakując dziennikarza. Kto wydał zgodę na blokadę, a jak była nielegalna, to każdego trzeba było pojedynczo odrywać i do paki, a że długi weekend, to do poniedziałku powinni siedzieć i pod sąd - grzywna to minimum.
1 0
odpowiedź