Kubica o popularności i krytycznie o polskich mediach
Robert Kubica, polski kierowca BMW-Sauber w Formule 1, potrzebował zaledwie trzech wyścigów, by stanąć na podium Grand Prix.
Jacquesowi Villeneuve'owi, jego poprzednikowi, sztuka ta nie udała się od GP Niemiec w 2001 roku.
"Zainteresowanie polskich mediów moją osobą jest bardzo duże. Najgorsze jest jednak to, że w Polsce ludzie, którzy dopiero zaczynają się interesować Formułą 1, nie mają fachowych gazet, a także odpowiednich stron internetowych, z których mogą czerpać wiedzę. Formuła 1 nie jest wcale łatwa do śledzenia, a polskie media muszą się jeszcze wiele uczyć. Może potrzebują po prostu czasu" - powiedział Kubica na łamach jednego z niemieckich serwisów sportowych.
"Nie chcę być popularny. Nie lubię tego" - dodał skromnie polski kierowca.
Zapytany o porównania do Fina Kimi Raikkonena, o które co rusz stara się Peter Sauber, Kubica odpowiedział:
"Pierwsze o tym słyszę. Nie znam Kimiego osobiście, ale porównywanie mnie do niego jest dla mnie bardzo pozytywne. Kimi jest rzeczywiście szybkim i dobrym kierowcą".
Fin na początku kariery praktykował właśnie w ekipie Saubera.
Dołącz do dyskusji: Kubica o popularności i krytycznie o polskich mediach