Krzysztof Skowroński: nie będziemy przepraszać Czuchnowskiego
- Wybór jest nieaktualny, redaktor Czuchnowski nie jest wskazany jako laureat antynagrody Hiena Roku 2014 - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Krzysztof Skowroński, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. - Żałuję, że wielkie święto dziennikarzy i ich osiągnięcia zostały przesłonięte przez wydarzenia związane z Hieną. Być może trzeba będzie przemyśleć sposób jej przyznawania - dodaje.
Tytuł Hieny Roku dla dziennikarzy „Gazety Wyborczej” Wojciecha Czuchnowskiego i Piotra Stasińskiego został przyznany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w piątek za „lekceważące i pozbawione empatii oraz zawodowej solidarności wypowiedzi na temat zatrzymania i aresztowania dziennikarzy, którzy wykonywali swoje obowiązki zawodowe w miejscu i w czasie protestu w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie 20 listopada ub.r.” (przeczytaj szczegółowe uzasadnienie).
Wielu dziennikarzy taki werdykt oburzył przede wszystkim w odniesieniu do Czuchnowskiego: w weekend wyrazili krytyczne opinie w internecie, natomiast w poniedziałek skierowali list otwarty do SDP, także w obronie Stasińskiego, oceniając że „„przyznanie Hieny Roku odbyło się z naruszeniem dziennikarskich standardów”.
We wtorek zarząd główny SDP ogłosił, że decyzja o przyznaniu Hieny Roku Czuchnowskiemu zostaje zawieszona, a w przypadku Stasińskiego podtrzymana. Zaprosił też dziennikarzy do włączenia się w działalność organizacji oraz debaty na temat kondycji dziennikarstwa i wolności słowa w Polsce (więcej o tym).
O zamieszaniu wokół przyznania Hieny Roku i sytuacji w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich rozmawiamy z Krzysztofem Skowrońskim, prezesem SDP
Beata Goczał: Z oświadczenia SDP wynika, że zawieszacie nagrodę Hieny Roku 2014 dla Wojciecha Czuchnowskiego. Co to zawieszenie w praktyce oznacza? Czy należy rozumieć, że wybór jakiego dokonaliście został anulowany i tym samym cofacie wszystkie argumenty, jakich użyto przyznając ten tytuł Czuchnowskiemu?
Krzysztof Skowroński: Tak - wybór jest nieaktualny, redaktor Czuchnowski nie jest wskazany jako laureat antynagrody Hiena Roku 2014. Jednak uważamy, że nasza argumentacja, na co zwróciliśmy uwagę w oświadczeniu, pozostaje aktualna. Chcemy, by całe zamieszanie wokół Hieny doprowadziło do debaty dotyczącej kondycji zawodu dziennikarza, wolności słowa, manipulacji i cenzury w Polsce. W takiej debacie powinny uczestniczyć wszystkie środowiska dziennikarskie. Wydaje się, że taka debata, którą od pewnego czasu planujemy, jest całemu środowisku potrzebna.
Co zdecydowało o tym, że utrzymaliście jednak - mimo protestów środowiska dziennikarskiego - tytuł dla Piotra Stasińskiego?
Utrzymaliśmy antynagrodę Hiena Roku 2014 dla redaktora Piotra Stasińskiego prawie zgodną wolą całego zarządu z jednym głosem wstrzymującym się.
Jak Pan sądzi, czemu te nominacje wywołały tak wielkie oburzenie wśród środowiska dziennikarskiego?
Wolelibyśmy, by burze wśród dziennikarzy wywoływał fakt powołania przez SDP Fundacji Solidarności Dziennikarskiej, fakt istnienia Pogotowia Dziennikarskiego, fakt że obserwujemy i wypowiadamy się w kwestiach wielu procesów dziennikarskich, bronimy wolności słowa, wolności wykonywania zawodu dziennikarza niż fakt przyznania Hieny Roku. Ale takie jest życie, że nie zawsze dzieje się to, co chcemy.
Robert Mazurek napisał, że przyznanie Hieny Roku 2014 Wojciechowi Czuchnowskiemu to błąd i idiotyzm i należą mu się przeprosiny. Przeprosicie Czuchnowskiego?
Napisaliśmy w naszym oświadczeniu, że dwa komentarze Wojciecha Czuchnowskiego, które braliśmy pod uwagę, w sposób negatywny się wyróżniają. Dlatego nie będziemy przepraszać. Ani nie oczekujemy przeprosin za tekst napisany przez Wojciecha Czuchnowskiego po otrzymaniu antynagrody Hiena Roku 2014.
Konrad Piasecki z kolei napisał: „Władze SDP przyznając Hienę doskonale wpisały się w polsko-plemienne podziały. I niestety przekroczyły granicę autokompromitacji”. Co Pan na to?
Władze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, przyznając Hienę, nie wpisywały się w polsko-plemienne podziały. Nie widzę potrzeby komentowania opinii Konrada Piaseckiego.
Z kolei Cezary Gmyz stwierdził, że Hienę Roku SDP powinno przyznawać się z większą starannością. Jak tej staranności staracie się pilnować?
Na pewno w przyszłym roku oddzielimy ceremonię przyznawania Nagród SDP od ogłoszenia tytułu Hieny Roku. Żałuję, że wielkie święto dziennikarzy i ich osiągnięcia zostały przesłonięte przez wydarzenia związane z Hieną. Być może trzeba będzie przemyśleć sposób przyznawania Hieny.
Dlaczego według Pana SDP postrzegane jest jako instytucja mocno prawicowa i PiS-owska?
W zarządzie SDP są osoby, które znalazły się tam w wyniku demokratycznych wyborów. Jest prawdą, że przeważają w nim dziennikarze o prawicowym światopoglądzie. Zostali wybrani. Jeśli ktoś chce to zmienić, musi zapisać się do SDP. Myślę, że burza wokół Hieny potwierdza, że SDP jest najważniejszą organizacją dziennikarzy, a przypisywanie partyjnych zależności jest nieprawdziwe.
Krzysztof Bobiński stwierdził niedawno, że SDP nie działa jak reprezentatywna dla środowiska organizacja dziennikarska, a tylko realizuje interesy swoich członków związanych z prawicą. Jak Pan skomentuje ten zarzut jako prezes SDP?
Po pierwsze to nieprawda, po drugie - Krzysztof Bobiński jest też w SDP.
Bartosz Ławski natomiast chce, by warszawski oddział SDP stał się niezależną organizacją, bo całe SDP służy tylko grupie prawicowych dziennikarzy i jest wyobcowane ze środowiska. Jakie są szanse, że staniecie się niezależną organizacją?
To sprzeczne ze Statutem SDP. A jeszcze raz podkreślam - jesteśmy w stu procentach niezależną organizacją.
Rozpoczął Pan kolejną kadencję. Jakich zmian możemy się spodziewać w SDP?
Druga kadencja jest zawsze kadencją kontynuacji. Chcemy zbudować Fundację Solidarności Dziennikarskiej, która będzie wspierać projekty dziennikarskie. Chcemy w miarę możliwości dać ochronę, przynajmniej symboliczną, dziennikarzom bez pracy, służyć pomocą prawną, próbować zmusić media publiczne, a w szczególności telewizję, do otwarcia się na prawdziwą debatę o Polsce i o świecie. I zrobić coś, co zahamuje degradację mediów regionalnych. Ale o tym wszystkim będziemy dyskutować i podejmować decyzje w czasie Nadzwyczajnego Programowego Zjazdu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w kwietniu br.
Dołącz do dyskusji: Krzysztof Skowroński: nie będziemy przepraszać Czuchnowskiego