„Wiadomości”: „Koronę królów” krytykują elity, wcześniej TVP gloryfikowała armię radziecką i antypolską narrację historyczną
W czwartek w „Wiadomościach” w negatywnym tonie opisano krytyczne opinie o nowej telenoweli historycznej TVP1 „Korona królów”. Przypomniano, że za poprzednich rządów Telewizja Polska pokazała kontrowersyjny serial „Nasze matki, nasi ojcowie” oraz specjalną czołówkę „Wiadomości” z defiladą wojsk rosyjskich.
Telenowela historyczna „Korona królów” jest emitowana w TVP1 od minionego poniedziałku o godz. 18:30. 1 stycznia pokazano dwa odcinki, które według badania Nielsen Audience Measurement oglądało średnio 3,7 mln widzów.
W kolejne dni serial śledziło 2,5 mln osób. Od początku produkcja wywołuje mnóstwo komentarzy, raczej negatywnych i prześmiewczych. Część recenzentów wytyka serialowi, że jest niedopracowany i zbyt kameralny, inni zwracają uwagę, że „Korona królów” jest telenowelą, więc trudno oczekiwać od niej rozmachu zachodnich seriali.
W czwartek w głównym wydaniu „Wiadomości” podkreślono, że według danych TVP (opartych na pomiarze oglądalności wśród klientów Netii) dotychczasowe odcinki „Korony królów” oglądało po ponad 3 mln widzów (prezes TVP Jacek Kurski wyniki kolejnych odcinków zamieszcza na Twitterze).
A krytyczne opinie? Prowadząca Danuta Holecka stwierdziła, że pochodzą od przedstawicieli elity, natomiast w samym materiale (autorstwa Marcina Szypszaka) obalono jeden ze stawianych produkcji zarzutów przekłamania historycznego, dotyczący modlitwy „Zdrowaś Maryjo”.
- „Korona królów” nie spodobała się przedstawicielom elit, którzy nie szczędzą cierpkich słów. Co ciekawe, ci którzy dzisiaj krytykują serial, milczeli, kiedy w telewizji publicznej promowano antypolską narrację historyczną - stwierdziła Holecka
W materiale przypomniano, że 9 maja 2013 roku, w Dzień Zwycięstwa w Rosji, „Wiadomości” miały specjalną czołówkę pokazującą defiladę żołnierzy rosyjskich. „Główny program telewizji publicznej gloryfikował rosyjską armię” - skomentował Szypszak, przypominając, że było to trzy lata po katastrofie smoleńskiej i pięć lat po zajęciu przez Rosję północnej części Gruzji.
Reporter wytknął, że wcześniej zamiast polskich seriali historycznych w TVP pokazywano zagraniczne produkcje, m.in. kontrowersyjny niemiecki serial o II wojnie światowej „Nasze matki, nasi ojcowie” (pokazany w TVP2 wiosną 2013 roku), w którym żołnierzy Armii Krajowej przedstawiono jako antysemitów. W materiale zacytowano wypowiedź ówczesnego prezesa TVP Juliusza Brauna, który przyznał, że wątek z Polakami jest w serialu nierzetelny, ale i tak warto obejrzeć całość, żeby wyrobić sobie zdanie. - Wtedy nie było słychać głosów powszechnego oburzenia - skomentował reporter
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) 4 stycznia 2018
Dodajmy, że po tym jak serial „Nasze matki, nasi ojcowie” w marcu 2013 roku wyemitowała niemiecka stacja ZDF, Juliusz Braun w liście do jej szefa skrytykował tę produkcję. - To nie przystoi tak poważnej stacji - stwierdził. W odpowiedzi prezes ZDF wyraził ubolewanie, zapewniając, że autorzy serialu nie mieli na celu relatywizowania historii.
Serial już po emisji w TVP1 został dość krytycznie oceniony przez publicystów, zwłaszcza pod względem rzetelności historycznej.
Z kolei od września 2008 do listopada 2014 roku Telewizja Polska wyprodukowała i wyemitowała w TVP2 siedem sezonów serialu „Czas honoru”, opowiadającego o walce Polaków (przede wszystkim tzw. cichociemnych) z okupantami w czasie II wojny światowej i zaraz po jej zakończeniu.
Dołącz do dyskusji: „Wiadomości”: „Koronę królów” krytykują elity, wcześniej TVP gloryfikowała armię radziecką i antypolską narrację historyczną