TVP sprawdza umowy na imprezy plenerowe za kadencji Jacka Kurskiego. „Standardowa kontrola”
Dymisja Jacka Kurskiego z fotela prezesa Telewizji Polskiej skutkuje teraz sprawdzaniem umów na zamawiane przez niego imprezy plenerowe, z naciskiem na disco polo – pisze portal Gazeta.pl. TVP w rozmowie z Wirtualnemedia.pl potwierdza, że trwa audyt – ale zaprzecza, by badano akurat koncerty disco polo i by było coś nadzwyczajnego w tej kontroli. – Po zmianie prezesa nie ma rewolucji – mówi nam anonimowo jedna z osób zatrudnianych od lat przy organizacji dużych koncertów publicznego nadawcy.
Kwestia audytu – jak pisze Gazeta.pl – pojawiła się po koncercie z okazji otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej. Wówczas to prezes Mateusz Matyszkowicz miał zdecydować w pierwszej wersji, by w ogóle odwołać koncert, ale ostatecznie przystał, by go zrobić – ale z innymi wykonawcami, spoza nurtu disco polo. Ostatecznie koncert Telewizji Polskiej „Wierzę w lepszy świat” w Elblągu oglądało przed sceną poniżej tysiąca osób, a na scenie nie było wykonawców disco polo. Było to pierwsze duże wydarzenie publicznego nadawcy, odkąd prezesem spółki został Mateusz Matyszkowicz.
Właśnie ten koncert miał stać się powodem wszczęcia kontroli. Dlaczego? Wedle ustaleń Gazeta.pl, z informacji „odziedziczonych po prezesie Jacku Kurskim wynikało, że sponsorzy - spółki Skarbu Państwa - na imprezy TVP na otwarcie przekopu mieli przekazać TVP aż 6,5 mln zł. Ale realnie, co wykazał przegląd umów i przepływów pieniędzy, firmy te przekazały tylko 2 mln zł”. Prezes Matyszkowicz miał w związku z tym zlecić też kontrolę innych koncertów, z naciskiem na duże imprezy disco polo.
TVP zaprzecza. „Nielogiczne”
Zapytaliśmy Telewizję Polską, czy istotnie trwają w tej chwili audyty koncertów disco polo i co spowodowało wszczęcie kontroli. Publiczny nadawca potwierdził, że trwa sprawdzanie imprez, jednak jest to działanie "o charakterze rutynowym".
- Prowadzone przez Biuro Audytu i Kontroli Wewnętrznej TVP czynności nie dotyczą wspomnianego zakresu działalności Agencji Kreacji Rozrywki i Oprawy (organizowania koncertów disco polo - przyp.) i mają charakter standardowej kontroli. Kontrola prowadzona jest od września br. – informuje nas biuro rzecznika prasowego TVP.
Z rozmów, jakie przeprowadziliśmy z osobami z Woronicza, a także z tymi pracującymi przy organizacji dla nadawcy dużych koncertów wynika, że audyt został zlecony co prawda przez prezesa Matyszkowicza, jednak jeszcze przed koncertem na otwarcie przekopu Mierzei. Nie ma w nim więc nic z nadzwyczajnego trybu. – Ten koncert w finalnym kształcie był jego pomysłem, musiałby więc zlecać kontrolowanie własnych poczynań. To nie brzmi logicznie – słyszymy.
Osoba pracująca przy koncertach zapewnia też, że nie widać zmiany w podejściu Mateusza Matyszkowicza do organizowania takich imprez: - Wciąż mamy zlecenia, pracujemy normalnie, czynione są plany co do kolejnych imprez. Nic nie wskazuje na to, żeby Matyszkowicz wycofywał się lub podchodził nieufnie do tego, co zapoczątkował jego poprzednik – słyszymy.
TVP zapewnia, że nie żegna się z disco polo
Kilka dni temu publikowaliśmy stanowisko publicznego nadawcy (przysłane wyłącznie dla Wirtualnemedia.pl), z którego wynikało, że TVP nie chce odżegnywać się od disco polo. „Insynuacje niektórych redakcji o rzekomym sporze w TVP na tle disco polo nie mają żadnych podstaw i wynikają jedynie z chęci szukania sensacji. Telewizja Polska zgodnie z decyzją prezesa zarządu nie wyraża zgody na dzielenie społeczeństwa przez pryzmat gustów muzycznych w tym zainteresowania np. disco polo lub innymi gatunkami muzyki i twórczości” – czytamy w nim.
1 października TVP w "Pytaniu na śniadaniu" informowała o przygotowaniach do odbywającego się tego dnia festiwalu „Roztańczony PGE Narodowy”. W trakcie koncertu wystąpili m.in. Akcent (zespół pod wodzą Zenka Martyniuka), Boys, Top Girls, Andre, Defis/MiłyPan/Bogdan Borowski, Discoboys, Piękni i Młodzi. To była scena disco, a na scenie rap/pop można było bawić się w rytm muzyki takich wykonawców, jak Smolasty, Dawid Kwiatkowski, Daria Marx, Ronnie Ferrari, Vibe House Club, czy Mr. Polska. Impreza odbywa się na stadionie PGE Narodowy w Warszawie. TVP nagrała koncert i ma go wyemitować na antenie telewizyjnej Dwójki w najbliższych tygodniach.
W ub.r. przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się o 7,2 proc. do 3,25 mld zł, a przy wzroście kosztów operacyjnych o 21,7 proc. do 3,12 mld zł zysk netto zmalał ze 198,32 do 3,89 mln zł.
W planie finansowym na br. Telewizja Polska zapisała wzrost przychodów do 3,42 mld zł, zwiększyć mają się zarówno wpływy z reklam i sponsoringu, jak i rekompensaty abonamentowej. W górę pójdą też koszty energii i usług zewnętrznych, a ze sprzedaży obligacji skarbowych nadawca spodziewa się minimum 171 mln zł straty.
Dołącz do dyskusji: TVP sprawdza umowy na imprezy plenerowe za kadencji Jacka Kurskiego. „Standardowa kontrola”