Jan Kulczyk: Płacenie większych podatków po to, by politycy mogli więcej obiecywać, jest nieracjonalne
Gdyby pieniądze przekazywane fiskusowi pozostawić w rękach 40 milionów Polaków, byłyby dwa razy więcej warte – uważa dr Jan Kulczyk, przewodniczący rady nadzorczej Kulczyk Holding, który jest największym płatnikiem podatków w Polsce wśród podmiotów prywatnych. – To przejaw patriotyzmu gospodarczego – podkreśla minister finansów i zapewnia, że administracja będzie wspierać takie postawy.
– Dla mnie patriotą gospodarczym jest każdy, kto nie marnuje żadnej okazji, wykorzystuje szanse i potencjał by budować potęgę Polaków na świecie. – mówi dr Jan Kulczyk.
Płacenie podatków w kraju uważa za jeden z przejawów patriotyzmu gospodarczego, jednak z pewnym zastrzeżeniem.
– Płacenie większych podatków tylko po to, by nasi politycy mogli więcej obiecywać, jest nieracjonalne. Te pieniądze pozostawione ludziom, 40 milionom Polaków czy 500 milionom Europejczyków są dwa razy więcej warte niż pozostawione w rękach administracji – podkreśla przewodniczący rady nadzorczej Kulczyk Holding.
CIT, podatek od osób prawnych to jedno z najważniejszych źródeł dochodów budżetu państwa. Zapewnia 10 procent wpływów do państwowej kasy. W tym roku firmy powinny zapłacić w sumie niemal 30 miliardów złotych podatku. Część z tej kwoty trafia do budżetów samorządów lokalnych.
– Państwo będzie bogate bogactwem swoich obywateli, a nie wielkością podatku – powiedział Michał Sołowow, jeden z najbogatszych Polaków podczas debaty „Pulsu Biznesu”, który ogłosił listę 500 firm płacących najwięcej podatku CIT.
Minister finansów Jacek Rostowski podkreśla, że nie ma patriotyzmu gospodarczego bez odpowiedniej polityki państwa.
– Najważniejszą rzeczą, żeby ten patriotyzm mógł relatywnie łatwo funkcjonować jest by ludzie czuli, że państwo, rząd zachowuje się w sposób sprawiedliwy i fair wobec nich. Bo trudno o patriotyzm, jeśli ktoś tego nie czuje. Od prawie sześciu lat próbujemy to robić i myślę, że z nie najgorszymi skutkami – podkreśla Jacek Rostowski.
Jednak to coraz częściej administracja i obciążenia biurokratyczne zmuszają firmy do lokowania swoich siedzib poza granicami kraju.
Jednocześnie minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński, dostrzega problem biurokratycznych obciążeń dla biznesu, nie tylko ze strony polskiej administracji, ale też unijnej.
– Gdyby Afryka była w Unii Europejskiej, to by się tak szybko nie rozwijała – podkreśla Włodzimierz Karpiński.
– Dziś 6 z 10 najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie to kraje afrykańskie. Przy dobrym działaniu administracji Polska ma szansę wrócić na ścieżkę rozwoju z PKB nawet na poziomie 6 proc. – prognozuje dr Jan Kulczyk.
.
Dołącz do dyskusji: Jan Kulczyk: Płacenie większych podatków po to, by politycy mogli więcej obiecywać, jest nieracjonalne