Fałszywe reklamy zalewają Facebooka. Znany portal zawiadamia prokuraturę
Na platformach społecznościowych, m.in. Facebooku, prawdziwą plagą stają się oszukańcze reklamy podszywające się pod wiarygodne źródła informacji, jak duże portale internetowe. Ostatnio cyberprzestępcy korzystają z layoutu do złudzenia przypominającego Gazetę.pl (Agora). Wobec braku zdecydowanej reakcji Mety, prawnicy portalu złożyli zawiadomienie do prokuratury.
Fałszywe reklamy w mediach społecznościowych to już prawdziwa zmora – jak wielokrotnie pisaliśmy na Wirtualnemedia.pl, oszuści uwiarygadniają swoje przekazy na prostej zasadzie: szokujący nagłówek z twarzą znanej osoby zamieszczają na layoucie do złudzenia przypominający popularne, wiarygodne portale.
Zmyślone „newsy” dotyczą celebrytów, polityków, gwiazd sportu czy ostatnio biznesmenów. Od Mateusza Morawieckiego po Igę Świątek i Roberta Lewandowskiego – cyberprzestępcy nie cofają się przed kradzieżą wizerunku nawet najbardziej prominentnych ludzi w Polsce. Cel to najczęściej wyłudzenie danych wykorzystywanych do oszustw finansowych.
„W przypadku tego typu przestępstw najczęściej mamy do czynienia z finansową motywacją działań przestępców. Ich ostatecznym celem jest kradzież pieniędzy poszkodowanych osób, nawet jeśli na wcześniejszych etapach oszustwa wyłudzają jedynie pewne dane, namawiają do instalacji jakiegoś oprogramowania czy otwarcia załącznika. Oprócz często spotykanego oszustwa na fałszywą inwestycję, popularne są również fałszywe narracje dotyczące cudownych zabiegów lub środków medycznych, również wykorzystujące wizerunki znanych osób, np. lekarzy, dziennikarzy albo hierarchów kościelnych” – wyjaśnia w odpowiedzi na pytania naszego serwisu biuro prasowe CERT Polska, zespołu przy NASK, który ma reagować na naruszenia bezpieczeństwa w internecie.
Zobacz: Facebook nie radzi sobie ze scamem. Szokujące ogłoszenia to próba wyłudzenia pieniędzy
Znana prezenterka TVN pobita? To fake news
Ostatnio Facebooka zalewają posty imitujące medialne doniesienia o znanej prezenterce Omenie Mensah – fake newsy wskazywały, że partnerka założyciela InPostu Rafała Brzoskę nie żyje czy też została pobita. Wszystkie te wpisy dziennikarka dementuje, tak jak i Brzoska, który zapowiedział ostrą walkę z cyberprzestępcami, zarabiającymi na kradzieży wizerunku partnerki.
Poszkodowanymi w sytuacji są także media – cyfrowi przestępcy znajdują odbiorców fałszywych wiadomości, bo imitują znane portale. Problem dotyka mocno m.in. portal Gazeta.pl. Jak mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Sylwia Olczak, zastępczyni redaktora naczelnego portalu ds. wielokanałowości, liczne zgłoszenia naruszeń są przez Meta głównie ignorowane.
– Jako Gazeta.pl każdego dnia zgłaszamy strony oszustów kilka razy dziennie do CERT Polska. W czerwcu tych zgłoszeń było około 70. Podobna liczba zgłoszeń wysyłana jest z poziomu Facebooka (takiego zgłoszenia może dokonać każda osoba, która widzi fałszywą reklamę). Mimo tak dużej skali, Meta nie odpowiada na wiadomości w tej sprawie. Jedynie pojedyncze z nich bywają rozpatrywane jako faktycznie naruszające standardy społeczności – komentuje Sylwia Olczak.
Wobec tego portal zdecydował się na zaangażowanie w sprawę wymiar sprawiedliwości.
– W tej sytuacji w ubiegłym miesiącu złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury w związku z m.in. podszywaniem się pod portal Gazeta.pl oraz bezprawnym przetwarzaniem danych osobowych – informuje Wirtualnemedia.pl Sylwia Olczak. Zachęca także użytkowników napotykających na fake newsy do zgłaszania ich odpowiednim organom, jak CERT Polska.
CERT: oszuści posługują się przeróżnymi metodami
– Liczba oszustw, w których w sposób nieuprawniony wykorzystywane są wizerunki znanych osób, jest bardzo wysoka – wskazuje w odpowiedzi na pytania Wirtualnemedia.pl biuro prasowe CERT Polska, działający w NASK. Przy czym, jak wyjaśniono, zespół CERT Polska nie ma dokładnych danych, ile zgłoszeń wpłynęło do niego od mediów czy znanych osób. Do sortowania służą standardy określone ustawą o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa.
„CERT Polska od początku roku 2024 wpisał na listę ostrzeżeń przed niebezpiecznymi stronami około 30 000 nowych adresów, które związane były z oszustwem na "fałszywe inwestycje", takie jak "projekt Baltic Pipe". Do reklamowania tego typu stron przestępcy często wykorzystują znane postacie ze świata polityki, sportu, biznesu czy kultury. Czasami są to tylko ich zdjęcia, ale coraz częściej pojawiają się też oszustwa typu deepfake, zrealizowane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji” – informuje nas biuro prasowe organu.
Eksperci wskazują też, że cyberprzestępcy są kreatywni i posługując się coraz to przebieglejszymi metodami.
„Przykładem - i to bardzo perfidnym - może być oszustwo, w którym przestępcy podszywali się pod międzynarodową policję, pomagającą ofiarom cyberprzestępstw w odzyskiwaniu utraconych pieniędzy. W rezultacie, jeśli zgłosiła się do nich osoba pokrzywdzona, nie tylko nie uzyskiwała pomocy, ale narażała się wręcz na kolejną kradzież” – ostrzega CERT Polska.
Dołącz do dyskusji: Fałszywe reklamy zalewają Facebooka. Znany portal zawiadamia prokuraturę