Facebook Graph Search - wielki eksperyment w świecie wyszukiwarek
Kilka dni temu świat nowych mediów i technologii zatrzymał się na chwilę i zwrócił po raz kolejny w kierunku Facebooka, który zapowiedział, że „coś się wydarzy“. Natychmiast w internecie pojawiły się komentarze i przypuszczenia, z których najdalej wybiegały te, mówiące o stworzeniu przez Facebooka smartfona - pisze Michał Daniluk, członek zarządu OMD.
Po prezentacji poziom ekscytacji nowym produktem nieco zmalał. Facebook tak naprawdę pokazał nad czym pracuje i jak wyobraża sobie używanie narzędzia, o którego istnieniu wiedzieliśmy od dawna i z którym ma wkroczyć w świat wyszukiwarek. To narzędzie to Graph Search.
Pamiętajmy, że świat wyszukiwarek zmienia się dziś bardzo dynamicznie. Obecnie w wielu krajach mamy do czynienia z dominacją Google, który przez lata doskonalił swoje algorytmy i który w dużej części świata uznawany jest za wyszukiwarkę „domyślną“. Dla niektórych to po prostu „początek“ internetu, od którego wszystko się zaczyna.
Tymczasem firmy technologiczne z całego świata cały czas zastanawiają się, jak uszczknąć nieco więcej z ogromnego rynku, na którym działa google i czego w przyszłości będą oczekiwać użytkownicy internetu. Firmy takie jak rosyjski Yandex czy chińskie Baidu, czy wreszcie Microsoft, próbują nawiązać bezpośrednią walkę z Google.
Z drugiej strony, zmienia się sposób, w jaki wyszukujemy informacje. Apple, kiedy korzystamy z interfejsu głosowego Siri „pytając smartphon“ o interesujące nas kwestie, odwołuje się m.in. do wyników engine Wolfram Aplha, które samo w sobie również oferuje inne podejście do wyszukiwania niż sam google. Do tego dochodzą interfejsy obrazkowe, które mają pokazać nam wyszukiwane informacje i witryny tak, aby łatwiej było z tej informacji korzystać na tabletach.
Na ten rynek wchodzi również Facebook. Ze swoją gigantyczną bazą wiedzy o nas, stara się zaoferować nam produkt, który jednak w założeniu ma być zupełnie inny niż wspomniani konkurenci. Tak naprawdę, to o czym mówi dziś Zuckenberg, ma ułatwić nam poszukiwanie informacji na Facebooku, które do tej pory były trudne do znalezienia. Wygląda więc raczej na to, że dziś jest to bardziej polepszenie funkcjonalności samego serwisu niż włączenie się do bezpośredniej walki z google. Facebook Graph Search ma ułatwić nam odnalezienie informacji na podstawie tego z kim jesteśmy powiązani na facebooku. Ułatwi nam to przejrzenie informacji kto z naszych znajomych mieszka w danym mieście lub jakie restauracje lubi. Dziś takie informacje są trudne do zebrania i nikt, bez wyraźnego powodu, nie będzie ich próbował gromadzić. Nowa wyszukiwarka ma pozwolić nam na dostęp do nich bardzo szybko i niemal za jednym kliknięciem.
Wygląda jednak na to, że produkt, który zobaczyliśmy jest dopiero wielkim polem doświadczalnym, które pokaże czy i w jakim stopniu istotne jest dla nas to, co robią i lubią nasi znajomi. Czy tego typu informacja jest rzeczywiście czymś, co ma dla nas znaczenie czy raczej będzie wyszukiwana sporadycznie? W nieco innym kierunku poszedł już jakiś czas temu Google. Tam informacje gromadzone w Google+ wpływają na nasze wyniki wyszukiwania, czyli są uzupełnieniem tradycyjnego pojęcia wyszukiwarki. Facebook natomiast oferuje produkt, który ma wpłynąć na to, w jaki sposób wyszukujemy informacje i - być może - zmienić nasze zwyczaje. To ciekawe podejście, choć dziś nie budzi wielkich emocji. W jakim stopniu użyteczna może być dla nas informacja na temat tego jaki rodzaj restauracji lubią nasi znajomi mieszkający w danym mieście? Czy w codziennym życiu taka wiedza będzie dla nas przydatna? Jak często będziemy korzystać z takiej opcji? Osobiście - nie wiem, dopóki nie spróbuję. Na pewno użyteczność i trafność takiego wyszukiwania będzie rosła w miarę tego, jak użytkownicy będą dzielić się coraz większą ilością informacji o sobie i tym co robią na facebooku. Jeśli oczywiście tak się stanie, co wcale nie jest pewne.
Można więc powiedzieć, że Facebook rozpoczął wielki eksperyment. Ten eksperyment ma pokazać czy istotne sa to dla nas informacje i czy w ogóle skorzystamy z możliwości, jakie daje Graph Search. No i – na koniec dnia – czy można na tym zarobić? Kiedy Google wchodził na rynek też nie było pewne jak zadziała model biznesowy oparty o udostępnianie informacji o tym, co można znaleźć w sieci za darmo. Dziś to ogromny biznes. Cytując The Guardian: obecnie Graph Search jest tak samo wyszukiwarką jak Google+ siecią społecznościową. Dlatego dzień po konferencji akcje facebooka nieznacznie spadają. Zarówno inwestorzy jak i cały rynek muszą zobaczyć jak w pełni funkcjonalny Graph Search zacznie być wykorzystywany na masową skalę. Dopiero wtedy w pełni będzie można ocenić jak ważna dla świata nowych mediów, technologii i zwykłych użytkowników była ostatnia prezentacja.
>>> Facebook zapowiedział Graph Search (wideo)
Michał Daniluk, członek zarządu OMD ds. nowych mediów
Dołącz do dyskusji: Facebook Graph Search - wielki eksperyment w świecie wyszukiwarek