Komentatorka z TVP Info trafi przed sąd za tweet o dzieciach z in vitro
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział działania prawne wobec Anny Derewienko, znanej głównie jako komentatorka w programie Michała Rachonia „Jedziemy” w TVP Info, dotyczące wpisu twitterowego, w którym porównała dzieci z in vitro do psów z hodowli.
- Nasz Ośrodek nie puści płazem tej wypowiedzi pisowskiej komentatorki z propagandowych programów z TVP! Postawimy Annę Derewienko za te słowa przed sądem! - zapowiedział Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w poniedziałek na swoich profilach społecznościowych.
W zeszły piątek wieczorem Anna Derewienko skomentowała na Twitterze fragment dyskusji w „Faktach po aktach” o wzmiance w podręczniku prof. Wojciecha Roszkowskiego na temat in vitro. Autor ocenił, że „coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowla”.
Na uwagę jednej z osób, że dzieci spłodzone dzięki metodzie z in-vitro, inaczej niż te wychowujące się w domach dziecka, „są wyczekiwane i wytęsknione, często przez długie lata i kochane przez rodziców”, stwierdziła: „Jak rozumiem, dzieci w domach dziecka to głównie dzieci z in vitro? Jakoś nie wyszedł tu komuś argument, ale to nie pierwszy raz. Z dziećmi z in vitro jest jak z psami z hodowli. Zamiast kupować te z hodowli i rozbudowywać hodowle, należy skupić się na psach już urodzonych”.
- Czy trzeba przyklasnąć wszystkiemu, co niesie ze sobą współczesny świat? Niedługo będą dzieci produkować na zamówienie wg konkretnych parametrów: zamawiam blondynkę o niemieckich oczach, długich nogach, ponadprzeciętnym IQ. Chorych do gazu! - tłumaczyła w kolejnych wpisach.
Według Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to kolejny przejaw szczucia przez władzę na dzieci z in vitro. - Ministerstwo Edukacji wprowadza od września do szkół podręcznik HIT, który stygmatyzuje dzieci urodzone dzięki metodzie in vitro. Dzieci w polskiej szkole mają się dzielić na te normalne i te gorsze urodzone przy użyciu metody in vitro - napisała organizacja.
- BĘDZIEMY DZIAŁAĆ PRZECIWKO TEJ DYSKRYMINACJI - podkreśliła.
Przypomniała, że wcześniej skierowała sprawę karną do sądu przeciw byłem księdzu Natankowi, który powiedział, że dzieci z in vitro „są zwierzętami, a nie ludźmi!”.
- Podobnie zrobimy z profesorem Roszkowskim i jego podręcznikiem. Nasza organizacja zawiadomi prokuraturę o znieważaniu dzieci poczętych metodą in vitro. Zero tolerancji dla krzywdzenia i dzielenia dzieci na gorsze i lepsze! - zapowiedział Ośrodek.
PiS-owska propagandystka z TVP INFO porównała dzieci urodzone dzięki metodzie in vitro do "psów z hodowli"!!!
— Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich (@OmzRi) August 15, 2022
Postawimy ją za te słowa przed sądem! Wesprzyj nasze działania prawne w przeciwko A. Derewienko:https://t.co/RN58FDFTeI
Nie pozwolimy na bezkarne krzywdzenie dzieci! pic.twitter.com/ZfcPSEevL5
Derewienko porównała Scholza i Tuska do Hitlera
W połowie minionego tygodnia Anna Derewienko na swoim profilu twitterowym opublikowała krótki fragment przemówienia wiecowego kanclerza Niemiec Olafa Scholza na wiecu. - Czy #Scholz zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo ta konwencja przemówienia przypomina pewnego Austriaka czy nikt mu na to uwagi nie zwrócił jak ćwiczył przemowę? Ależ mu muszą źle życzyć doradcy i PRowcy - skomentowała. - Takie to niemieckie bardzo, za dużo Niemca w Niemcu, a Scholz powinien wiedzieć, że poza RFN będzie to działać jak płachta na byka, taki ton... Mowa ciała nie jest bez znaczenia, ale wielu polityków o tym zapomina. A to trzeba ćwiczyć czasem latami - zaznaczyła.
Ponadto Derewienko podała dalej komentarz do jej wpisu z wideo, w którym do fragmentu wystąpienia Donalda Tuska na konwencji Platformy Obywatelskiej podłożono dźwięk z przemówieniem wiecowym Hitlera. - Dostanie mi się znowu, ale podam dalej. To jest komentarz do wystąpienia #Scholz.a, gdyby ktoś nie wiedział - stwierdziła.
Telewizja Polska przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl, że „nie zamierza interpretować wpisu p. Anny Derewienko, który jest jej autorskim komentarzem opublikowanym na prywatnym koncie twitterowym”. TVP nie ujawnia, czy Derewienko jest związana stałą umową z nadawcą. - Forma współpracy z panią Anną Derewienko objęta jest poufnością - poinformował publiczny nadawca.
Anny Derewienko regularnie w „Jedziemy” u Michała Rachonia w TVP Info
Anna Derewienko od dwóch lat jest w gronie osób komentujących bieżące wydarzenia polityczne i społeczne w programie Michała Rachonia „Jedziemy” w TVP Info. Trafiła tam niedługo po tym, jak zarzuciła Fundacji Dum Spiro Spero, że wycofano dla nie wsparcie, ponieważ skrytykowała w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi skrytykowała w social media zdjęcie, które Rafał Trzaskowski zrobił sobie z osobą niepełnosprawną.
Według danych Nielsen Audience Measurement w lipcu br. średnia widownia minutowa TVN wynosiła 252 010 widzów, a udział w rynku oglądalności - 4,77 proc., po wzroście rok do roku o 18,1 proc.
Dołącz do dyskusji: Komentatorka z TVP Info trafi przed sąd za tweet o dzieciach z in vitro