Dane o sprzedaży detalicznej nie pozwolą RPP na podwyżkę stóp
Opublikowane w piątek dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) pokazały utrzymanie dodatniej dynamiki sprzedaży detalicznej, choć może to być ostatni tak dobry okres w tym roku. Wraz z coraz większym zagrożeniem kryzysu globalnego, realny staje się scenariusz zakładający systematyczne pogarszanie tego wskaźnika. Dodatkowo nie będzie sprzyjać niska baza statystyczna. To zaś jest mocnym argumentem dla Rady Polityki Pieniężnej (RPP) przeciw podwyżkom stóp procentowych.
Kolejny miesiąc dodatniej i wysokiej dynamiki sprzedaży detalicznej był prawdopodobnie wynikiem przede wszystkim sprzyjających warunków pogodowych w trakcie sierpniowego, 'długiego weekendu''. Świadczy o tym wzrost dynamiki sprzedaży żywności, przy jednoczesnym wyraźnym spadku dynamiki sprzedaży dóbr luksusowych oraz trwałego użytku czyli z kategorii meble, AGD i RTV czy pojazdy mechaniczne.
Niestety, trudno oczekiwać kontynuacji tego zjawiska w okresie jesienno-zimowym, więc koniec roku będzie dla sprzedaży detalicznej okresem gorszym. Tym bardziej, że przestaje sprzyjać statystyka, czyli niska baza. W efekcie do końca roku nie ma większych szans utrzymania dwucyfrowego tempa wzrostu, choć relatywnie wysokie, ale jednorazowe, dynamiki miesięczne mogą się pojawić. Dodatkowym negatywnym czynnikiem ograniczającym skłonność do wydatków jest bardzo niepewna sytuacja na świecie i obawy, że kolejny globalny kryzys gospodarczy tym razem nie potraktuje Polski tak łagodnie jak poprzednio. To zaś zaostrza i tak nie najlepszą dziś sytuację na rynku pracy.
Ważnym czynnikiem ograniczającym poziom wydatków jest oczywiście również wysoki poziom inflacji, który obniża realny wzrost funduszu płac. Tymczasem oczekiwania banku centralnego i Rady Polityki Pieniężnej (RPP) mówią o podwyższonej inflacji do końca roku, a jej spadku do 2,5-proc. celu dopiero w połowie 2012 r. Także istotne osłabienie złotego w ostatnich tygodniach może dodatkowo utrudnić proces obniżania wskaźnika CPI z powodu wzrostu cen towarów importowanych.
Słaby złoty przekłada się oczywiście również na wzrost zadłużenia gospodarstw domowych w walutach obcych co na pewno odczuje nie tylko 700-tys. rzesza zadłużonych we frankach, ale także posiadaczy innego rodzaju kredytów np. samochodowych. A oczywiste jest, że rosnące raty automatycznie ograniczają środki, które dany konsument może zostać przeznaczony na bieżące wydatki. I niestety będą to w pierwszym rzędzie wydatki na dobra trwałego użytku.
Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w połączeniu z wcześniejszymi informacjami o spadającej inflacji oraz bardzo słabej produkcji przemysłowej zdecydowanie wspierają argumenty "gołębich" członków władzy monetarnej, którzy opowiadają się za zakończeniem cyklu podwyżek stóp procentowych. Można być więc pewnym, że Rada pozostawi stopy procentowe na obecnym poziomie nie tylko w październiku, ale także do końca tego roku i w pierwszych miesiącach roku 2012.
GUS podał w piątek, że sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu o 1,1% w ujęciu miesięcznym i o 11,3% r/r. Eksperci ankietowani przez agencję ISB oczekiwali wzrostu sprzedaży o 8,4%.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów.
„Po obniżeniu się tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w lipcu do poziomu jednocyfrowego, spowodowanego w dużej mierze czynnikami pogodowymi (zimne i deszczowe lato), w sierpniu dynamika sprzedaży powróciła do poziomu dwucyfrowego. Do końca roku nie ma jednak już raczej większych szans na to aby sprzedaży detaliczna utrzymała dwucyfrowe tempo wzrostu. Im bliżej końca roku, tym mniej korzystnie wpływać będzie na wyniki sprzedaży detalicznej zeszłoroczna coraz wyższa baza odniesienia. Ponadto gospodarstwa domowe do ograniczania wydatków skłaniać będzie po pierwsze bardzo niespokojna sytuacja na świecie i obawy o kolejny kryzys gospodarczy, a z drugiej nie najlepsza sytuacja na krajowym rynku pracy. Z punktu widzenia RPP dzisiejsze dane są kolejnym argumentem za tym, aby stopy procentowe utrzymywać w najbliższym czasie na obecnym poziomie" - główna ekonomistka Banku Pocztowego, Monika Kurtek
"Wyższa niż przed miesiącem dynamika sprzedaży detalicznej jest wynikiem przede wszystkim sprzyjających warunków pogodowych w trakcie sierpniowego ,'długiego weekendu'', o czym świadczy wzrost dynamiki sprzedaży żywności, przy spadku dynamiki sprzedaży mebli, AGD i RTV (będącej miarą popytu na dobra trwałego użytku) do poziomu najniższego od lutego 2010 roku. Prognozujemy, że w kolejnych miesiącach tempo wzrostu sprzedaży detalicznej będzie się obniżać. Podstawową przyczyną prognozy osłabienia nastrojów konsumenckich jest pogorszenie perspektyw dla rynku pracy. Spowolnienie gospodarcze zmniejsza siłę przetargową pracownika i wzmaga obawy przed utratą pracy. Ważnym czynnikiem ograniczającym poziom wydatków konsumenckich jest także wysoki poziom inflacji, który obniża realny wzrost funduszu płac. Silne osłabienie złotego w ostatnich tygodniach może znaleźć odzwierciedlenie w jeszcze wyższym poziomie inflacji, ponieważ wzrosną ceny d óbr importowanych, a relacja podaży dóbr oferowanych na rynku krajowym do podaży dóbr oferowanych na eksport zmniejszy się. W szczególności niekorzystna dla poziomu konsumpcji jest wysoka inflacja cen towarów, na które popyt charakteryzuje się niską elastycznością, tj. żywności i energii, ponieważ ogranicza ona budżet gospodarstw domowych przeznaczony na konsumpcję innych dóbr. Słaby złoty skutkuje również wzrostem zadłużenia gospodarstw domowych w walutach obcych. W konsekwencji rosnące comiesięczne koszty spłaty kredytu mieszkaniowego również ograniczają dochód gospodarstw domowych, który może zostać przeznaczony na konsumpcję. Co więcej, w przypadku kredytów mieszkaniowych, wielkość kredytu wielu gospodarstw przekracza wartość nieruchomości. Prognoza niższej dynamiki sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach wynika również z oczekiwanego spadku popytu na kredyt konsumpcyjny, co z! wiązane jest z sytuacją na rynku pracy, ale także z podwyżkami stóp procentowych NBP w pierwszym półroczu. Innym czynnikiem niekorzystnie oddziałującym na poziom konsumpcji jest deprecjacja oszczędności gospodarstw domowych zgromadzonych w akcjach czy funduszach inwestycyjnych. Pogorszenie perspektyw wzrostu konsumpcji nie daje powodów do optymizmu w prognozowaniu tempa wzrostu gospodarczego w przyszłym roku, zważywszy na fakt, że ważnym elementem wzrostu PKB w Polsce była do tej pory właśnie wysoka dynamika konsumpcji" - ekonomista Banku Pekao SA Wojciech Matysiak.
"Dynamika sprzedaży detalicznej przyspieszyła w sierpniu do 11,3% r/r z 8,2% r/r w lipcu, co było wynikiem wyraźnie lepszym od oczekiwań. Część tego wzrostu była co prawda skutkiem wyższych cen, jednak również w ujęciu realnym sprzedaż przyspieszyła do 6,9% r/r po wzroście o 4,2% r/r w lipcu. Są to kolejne lepsze od oczekiwań dane sierpniowe, co sugeruje, że wzrost gospodarczy w III kw. nie będzie tak słaby jak obawiała się część komentatorów, którzy na fali globalnego pesymizmu wskazywali na głęboką rewizję wzrostu gospodarczego także w Polsce. O ile spowolnienie jest nieuchronne to nie powinno być głębokie. Na podstawie sierpniowych danych nie należy jednak popadać w przesadny optymizm. Wyhamowały bowiem dynamiki w kategorii sprzedaż AGD,RTV, mebli, a także odzieży i obuwia, czyli dóbr trwałych, których sprzedaż jest wrażliwa na wahania sentymentu konsumentów i ich sytuacji dochodowej. Wskazuje to na ryzyko dla konsumpcji w ko lejnych kwartałach. Spożycia w dalszym ciągu będzie głównym filarem wzrostu gospodarczego, jednak dynamika wyhamuje w stosunku do poprzednich miesięcy. Tym bardziej, że wyhamowaniu ulegał poprawa na rynku pracy. Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w sierpniu 11,6% i była o 0,2 pkt. proc. wyższa niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Dane z sektora przedsiębiorstw wskazują na ograniczenie popytu na pracowników ze strony przedsiębiorstw, stąd kolejne miesiące powinny przynieść wzrost stopy bezrobocia. W naszej ocenie stopa bezrobocia rejestrowanego wzrośnie do 12,4% w koniec tego roku i wyniesie 12,9% w grudniu 2012" - ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.
„Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS dynamika sprzedaży detalicznej w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób wyniosła w cenach bieżących 11,3% r/r w sierpniu wobec 8,2% w lipcu, co było znacząco powyżej konsensusu rynkowego (9,1%) i naszej prognozy (9,7%). W kierunku wzrostu dynamiki sprzedaży detalicznej pomiędzy lipcem i sierpniem oddziaływały efekty sezonowe związane z różnicą w liczbie dni roboczych (w sierpniu br. była ona taka sama jak w ub. r. wobec niższej o 1 liczby dni roboczych w lipcu 2011 r. niż w lipcu 2010 r.). Równocześnie na ukształtowanie się sprzedaży detalicznej istotnie powyżej konsensusu rynkowego mógł mieć wpływ nieoczekiwany wzrost inflacji CPI w sierpniu do 4,3% z 4,1% w lipcu, który oddziaływał w kierunku wzrostu dynamiki sprzedaży detalicznej w cenach bieżących. Po oczyszczeniu z wpływu zmian cen dynamika sprzedaży detalicznej wzrosła w sierpniu do 6,9% r/r z 4,2% w lipcu. W ramach struktu ry wzrostu dynamiki sprzedaży detalicznej uwagę zwraca dalszy spadek tempa wzrostu sprzedaży w cenach stałych w sklepach oferujących meble oraz sprzęt RTV i AGD do 0,3% r/r w sierpniu z 5,1% w lipcu, czyli najniższego poziomu od lutego 2010 r. Jest to naszym zdaniem wynikiem nałożenia się kilku czynników, w tym wzrostu inflacji w I poł. br. pomniejszającej realne dochody rozporządzalne gospodarstw domowych, zwiększenia niepewności gospodarstw domowych odnośnie swojej przyszłej kondycji finansowej oraz efektów wysokiej bazy z II poł. ub. r. W związku z powyższym w kolejnych miesiącach oczekujemy spadku sprzedaży w sklepach oferujących dobra trwałego użytku w ujęciu rocznym i to pomimo nieznacznej poprawy nastrojów konsumenckich w kategorii „obecne dokonywanie ważnych zakupów" z -18,2 pkt. w czerwcu do -15,2 pkt. we wrześniu. W kierunku obniżenia dynamiki sprzedaży detalicznej oddziaływać będzie również spadek tempa wzrostu sprzeda! ży samochodów osobowych w związku z wymienionymi powyżej czynnikami oraz nasyceniem rynku po ubiegłorocznych dużych zakupach wynikających ze zmian w systemie podatkowym, które przyczyniły się do powstania efektu wysokiej bazy dla IV kw. br. Taki scenariusz wspiera naszą prognozę, że roczne tempo wzrostu konsumpcji w II poł. br. wyhamuje z 3,5% r/r w II kw. do 3,0% w IV kw. Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej są lekko pozytywne dla kursu złotego i negatywne dla rynku długu. Stanowią one również wsparcie dla naszych oczekiwań, zgodnie z którymi Rada Polityki Pieniężnej nie zmieni stóp procentowych do końca br." - ekonomista Invest-Banku, Adam Czerniak.
Dołącz do dyskusji: Dane o sprzedaży detalicznej nie pozwolą RPP na podwyżkę stóp