Burda zakończyła transformację. „Większość przychodów z biznesu cyfrowego”
Połączeniem redakcji tytułów drukowanych i online Burda Media Polska zakończyła transformację cyfrową zapoczątkowaną przejęciem Edipresse Polska latem ub.r. - Z finansowego punktu widzenia nie jesteśmy już stricte wydawnictwem prasowym, gdyż większość naszych przychodów i zysków pochodzi z biznesu cyfrowego - mówi Wirtualnemedia.pl Maciej Klepacki, CEO Burda Media Polska. Spółka cały czas szuka podmiotów do akwizycji.
Połączeniem działającej w Polsce od 30 lat Burdy z Edipresse Polska miało miejsce w lipcu ub.r. Jesienią spółka zdecydowała się zlikwidować ponad 20 tytułów, w tym wszystkie magazyny poradnikowe, kulinarne, real life stories czy ogrodnicze. Wśród zamkniętych tytułów były też magazyny, które cały czas były rentowne. Był to radykalny krok, który skutkował rozstaniem z 71 pracownikami, a także współpracownikami.
- Nie chcieliśmy dokonywać co roku przeglądu naszego portfolio prasowego i decydować czy zamknąć jeden czy dwa tytuły. Dokonując pod koniec zeszłego roku strategicznego przeglądu portfolio odpowiedzieliśmy sobie na pytanie, jakie multimedialne marki z potencjałem w digitalu pozwolą nam w perspektywie 2-3 lat budować organizację wzrostową, a nie taką, która cały czas jest defensywie ze względu na rynek prasowy - mówi Klepacki.
- Teraz po istotnym ograniczeniu ekspozycji na segment wydawniczy, działamy w zupełnie innym obszarze rynku mediowego. Zdecydowanie bliżej nam do segmentu digitalowego zdominowanego przez duże portale horyzontalne, w tym duże koncerny medialne jak Grupa Polsat oraz globalnych graczy jak Meta czy Google - dodaje.
Z danych Mediapanel wynika, że w styczniu ub.r. Burda była na 31. miejscu wśród największych podmiotów internetowych w naszym kraju. Natomiast w grudniu ub.r. znajdowała się już na 14. pozycji – wzrost ten zawdzięcza głównie przejęciu Edipresse Polska, ale i rozwojowi witryn po fuzji. - To zasięg na poziomie 14 mln użytkowników miesięcznie i prawie 160 mln odsłon – mówił podczas prezentacji Maciej Klepacki. Burda jest dziś liderem odwiedzalności wśród witryn o kulinariach i gotowaniu, a w top 5 witryn o modzie i urodzie ma trzy serwisy: wizaz.pl, elle.pl i glamour.pl.
Obecnie Burda ma 17 serwisów internetowych i zarządza kilkudziesięcioma profilami w mediach społecznościowych. Podczas prezentacji ujawniono, że 2021 r. udział przychodów z digitalu w przychodach Burdy wynosił 16 proc., w 2022 r. było to już 54 proc., a w 2023 r. ma to być już 73 proc. Polski oddział Burdy zajmuje trzecie miejsce wśród kluczowych rynków firmy po niemieckim i brytyjskim.
Maciej Klepacki: nie planujemy zamknięcia kolejnych tytułów
Obecnie digitalowe portfolio Burdy wspiera sześć magazynów drukowanych: „Viva!”, „Elle”, „Elle Decoration”, „Glamour”, „National Geographic Polska” i „Traveler”. Klepacki zapewnia, że nie ma planów zamknięcia tych tytułów. – To nasze najbardziej wartościowe marki, będące liderami w swoich segmentach rynku i które istotnie kontrybuują do naszego biznesu digitalowego – mówi CEO Burda Media Polska.
Od kwietnia na czele każdej z redakcji stoi jeden redaktor naczelny marki. „Elle” i Elle.pl kieruje Marta Tabiś-Szymanek, „Glamour” i Glamour.pl - Katarzyna Dąbrowska, „Elle Decoration” - Małgorzata Szczepańska, „Viva!” i Viva.pl - Katarzyna Przybyszewska-Ortonowska, a „National Geographic” i „Traveler” - Łukasz Załuski.
- W Edipresse Polska taka zmiana dokonała się już kilka lat temu. Ta filozofia się sprawdziła - mówi Klepacki, który podkreśla, że mimo połączenia zespołów i zmian redaktorów naczelnych liczba osób w redakcjach nie uległa zmianie. - Nie chodziło o zmianę efektywnościową, ale strategiczne patrzenie w przyszłość.
Wśród planów Burda Media Polska na 2023 r. jest m.in. rozwój produktów na platformach multimedialnych, nacisk na kontent premium czy skupienie się na projektach łączących reklamodawców i użytkowników. Już teraz Burda oferuje klientom z branży kosmetycznej możliwość dotarcia do klienta na pełnej ścieżce zakupowej - od informacji o produkcie, poprzez jego testy, rekomendacje aż po możliwość jego zakupu w serwisie Cocolita, należącym też do Burdy. Ta drogeria internetowa notuje 1,5 mln odwiedzin miesięcznie, a rocznie realizuje milion zamówień.
Burda chętna na zakupy nowych podmiotów
Burda prowadzi cały czas rozmowy na temat akwizycji. - Jesteśmy zainteresowani i serwisami kontentowymi i podmiotami z rynku e-commerce. Wspólnik mianownik to działalność w obszarze lifestyle, szczególnie ta skierowana do kobiet - mówi nam Maciej Klepacki.
- Zakup serwisu zwiększyłoby nasz zasięg w internecie, ale wiemy, że na rynku takich podmiotów nie ma już zbyt wiele - podkreśla szef Burda Media Polska - Akwizycje w e-commerce są również dla nas naturalne. W segmencie beauty oferujemy już reklamodawcom obecność na każdym etapie ścieżki zakupowej. Chcielibyśmy to samo zaoferować w innych segmentach rynku, gdzie też moglibyśmy połączyć kontent z naszych serwisów z ofertą e-commerce - dodaje.
Burda Media Polska w 2021 r. - jeszcze przed finalizacją przejęcia Edipresse Polska, ale już po kupnie e-drogerii Coclolita - osiągnęło wzrost przychodów o 58 proc. do 206,4 mln zł. Firma była nadal na minusie (strata netto wyniosła 8,57 mln zł). Z kolei Edipresse Polska zanotowało spadek przychodów sprzedażowych o 25,1 proc. do 92.36 mln zł, a przy ograniczeniu kosztów o 30,7 proc. jego zysk netto wzrósł z 1,53 do 3,72 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Burda zakończyła transformację. „Większość przychodów z biznesu cyfrowego”